Dzisiaj mam mały rarytas dla wszystkich fanów Mistica/Sin Cary. W tym tygodniu podczas programu Clash Time na Eurosporcie odbył się ekskluzywny wywiad z Sin Carą. Całość była oczywiście po hiszpańsku. Jednakże user dancersvithdw postanowił udostępnić nam tłumaczenie tego wywiadu. Trzeba przyznać że wywiad był bardzo ciekawy i co najważniejsze była w nim mowa o Averno w WWE oraz finisherze La Mistica! Oto ten wywiad
Caz: Witam w Clash Time, jestem Caz, a to moja ulubiona supergwiazda Sin Cara.
Sin Cara: Dzięki, miło, że chciałaś się ze mną spotkać.
C: Jedno z twarzą, jedno bez twarzy. Będzie trudno. Twoją domeną jest meksykańskie lucha libre. Tęsknisz za tym? Powtórzysz swój sukces w WWE?
SC: Tak, oczywiście. Pochodzę z kraju, który znakomicie zdaje sobie sprawę, że lucha libre różni się od wrestlingu w Stanach Zjedn. Japoni, czy gdziekolwiek indziej. Osobiście chcę stworzyć nową legendę osiągając wysoki poziom w innym zakątku świata. Uważam, że WWE pomoże mi w tym.
C: Nie dziwi nikogo, że porównywany jesteś do Reya Mysterio. Co o nim myślisz? Postrzegasz go jako przyjaciela, czy przeciwnika?
SC: Uważam, że bardzo się różnimy. Do tego on ma bardzo długą historię, walczył na całym świecie. Ze mną jest nieco inaczej. Rozpocząłem w Meksyku, marzę o walce z Reyem Mysterio. W sumie dobrze, że różnimy się stylem. Darzę go także dużym szacunkiem. Chciałbym się z nim przyjaźnić, obydwaj jesteśmy Latynosami, którzy postanowili zaistnieć w tym biznesie. On już tego dokonał. Ja muszę jeszcze sporo zdziałać. Gdyby miał być moim rywalem, znacznie wzmocniłby moją pozycję.
C: Mysterio jest bardzo silny, ale identycznie jest z tobą. Daje się dostrzec, że stosujesz bardzo unikalny styl, gdybyś miał szansę zmierzyć się z jednym z mistrzów, czy to wagi ciężkiej, czy to Interkontynentalnym, jak ocenisz swoje szanse, pokonałbyś ich?
SC: Mój styl znacznie różni się od stylu pozostałych gwiazd WWE. Dlaczego? Ponieważ jestem mały i szczupły, a przez to szybki i elastyczny. Dlatego walka z olbrzymami jest z jednej strony dużym wyzwaniem, a z drugiej pewną szansą. Przy odrobinie szczęścia i odrobinie sprytu byłbym w stanie zostać mistrzem.
C: Wspaniale ogląda się Sin Carę w locie.
SC: Zgadza się,
C: Wręcz tańczysz.
Pojawiła się plotka, że w WWE pojawi sie Averno. Kim on jest? Stanowi dla ciebie jakieś zagrożenie?
SC: Averno jest luchadorem, który powitał mnie w ringu, kiedy debiutowałem 11 czerwca 2004 w Meksyku. Jest bardzo doświadczony i bardzo znany. Jest jednym z najsilniejszych, z którymi wszedłem do ringu. Walczyliśmy wielokrotnie. Cieszyłbym się, gdyby zawitał do WWE. Otworzyłoby to przede mną szansę na przeniesienie naszej rywalizacji do Stanów Zjedn. Ostatnie słowo jednak należeć będzie do WWE. Gdyby zdecydowano się, byłoby to fenomenalna decyzja, zarówno dla mnie, jak i dla fanów.
C: Jak do twojej metamorfozy z Mistica w Sin Carę podeszli twoi fani?
SC: Trochę mnie to kosztowało. Sporo zastanawiałem się nad opcją pozostawienia tamtej tożsamości. Zacząłem od niej i wiele nią dokonałem. Nie należała więc ta decyzja do łatwych. Obecnie jednak cieszę się ze zmiany i z tego kim jestem obecnie w WWE. Kiedy powróciłem z WWE do Meksyku, reakcja fanów była dla mnie zaskakująca. Nigdy nie spodziewałem się, że zostanę przyjęty po tym z otwartymi ramionami. Cieszę się, że tak wspaniale zostałem przyjęty w stolicy Meksyku. Nie ważne więc czy jestem Misticiem, czy Sin Carą. Dzięki publiczności jestem tym kim jestem. To samo noszę w sercu. Zawsze będę walczył w masce i zawsze będę dawał z siebie wszystko.
C: To wszystko w I części wywiadu. Wkrótce z Sin Carą spotkamy się ponownie.
C: Witam ponownie w Clash Time, jestem Caz i towarzyszy mi jedyny w swoim rodzaju Sin Cara. Poprosiliśmy fanów o pytania do ciebie. Teddy chce wiedzieć co z twoją nazwą o nazwie Mistica. Czy zobaczymy ją w WWE?
SC: To wspaniała akcja, bardzo znana w Meksyku, ale także i na całym świecie. Nikt inny jej nie stosuje. Sam ją wymyśliłem. Nazwałem ją helikopterem. Kręcę się dookoła głowy przeciwnika, a następnie ściągam go do przodu. Kontroluję jego ramię i głowę. Niezwykle ciężko jest się wydostać z tego chwytu. Publiczność go uwielbia. Wkrótce zademonstruję go fanom WWE, ponieważ uważam, że właśnie dzięki temu zasłynąłem na świecie. Odniosłem wiele zwycięstw, zdobyłem wiele mistrzostw, pozbawiałem mask oraz włosów. W Meksyku są one trofeami. Podobnie zresztą jak czasami w WWE. Cieszę się, że ludziom przypadła ta akcja do gustu. Zademonstruję ja w najmniej oczekiwanym momencie.
C: Fabian pyta, gdybyś miał okazję odebrać komuś tytuł mistrza świata, komu chciałbyś go zgarnąć?
SC: W WWE są 2 brandy. Jednym jest RAW, drugim Smackdown. Różnią się między sobą. Rozpocząłem na RAW, teraz jestem na Smackdown. Wspaniale byłoby się zmierzyć z obydwoma mistrzami. John Cena i Randy Orton to wspaniali rywale, chciałbym się zmierzyć z każdym z nich.
C: Ty również jesteś silny.
SC: Dlatego, jeśli publiczność chciałaby, abym się z nimi zmierzył, zrobiłbym to z przyjemnością. Musimy poczekać, aby zobaczyć co z tego wyniknie. Podoba mi się obecna hierarchia. Randy Orton, John Cena, Big Show. Wszyscy są bardzo silni, ale mimo mojego szacunku do nich, moją rolą jest rywalizacja z nimi.
Sin Cara: Dzięki, miło, że chciałaś się ze mną spotkać.
C: Jedno z twarzą, jedno bez twarzy. Będzie trudno. Twoją domeną jest meksykańskie lucha libre. Tęsknisz za tym? Powtórzysz swój sukces w WWE?
SC: Tak, oczywiście. Pochodzę z kraju, który znakomicie zdaje sobie sprawę, że lucha libre różni się od wrestlingu w Stanach Zjedn. Japoni, czy gdziekolwiek indziej. Osobiście chcę stworzyć nową legendę osiągając wysoki poziom w innym zakątku świata. Uważam, że WWE pomoże mi w tym.
C: Nie dziwi nikogo, że porównywany jesteś do Reya Mysterio. Co o nim myślisz? Postrzegasz go jako przyjaciela, czy przeciwnika?
SC: Uważam, że bardzo się różnimy. Do tego on ma bardzo długą historię, walczył na całym świecie. Ze mną jest nieco inaczej. Rozpocząłem w Meksyku, marzę o walce z Reyem Mysterio. W sumie dobrze, że różnimy się stylem. Darzę go także dużym szacunkiem. Chciałbym się z nim przyjaźnić, obydwaj jesteśmy Latynosami, którzy postanowili zaistnieć w tym biznesie. On już tego dokonał. Ja muszę jeszcze sporo zdziałać. Gdyby miał być moim rywalem, znacznie wzmocniłby moją pozycję.
C: Mysterio jest bardzo silny, ale identycznie jest z tobą. Daje się dostrzec, że stosujesz bardzo unikalny styl, gdybyś miał szansę zmierzyć się z jednym z mistrzów, czy to wagi ciężkiej, czy to Interkontynentalnym, jak ocenisz swoje szanse, pokonałbyś ich?
SC: Mój styl znacznie różni się od stylu pozostałych gwiazd WWE. Dlaczego? Ponieważ jestem mały i szczupły, a przez to szybki i elastyczny. Dlatego walka z olbrzymami jest z jednej strony dużym wyzwaniem, a z drugiej pewną szansą. Przy odrobinie szczęścia i odrobinie sprytu byłbym w stanie zostać mistrzem.
C: Wspaniale ogląda się Sin Carę w locie.
SC: Zgadza się,
C: Wręcz tańczysz.
Pojawiła się plotka, że w WWE pojawi sie Averno. Kim on jest? Stanowi dla ciebie jakieś zagrożenie?
SC: Averno jest luchadorem, który powitał mnie w ringu, kiedy debiutowałem 11 czerwca 2004 w Meksyku. Jest bardzo doświadczony i bardzo znany. Jest jednym z najsilniejszych, z którymi wszedłem do ringu. Walczyliśmy wielokrotnie. Cieszyłbym się, gdyby zawitał do WWE. Otworzyłoby to przede mną szansę na przeniesienie naszej rywalizacji do Stanów Zjedn. Ostatnie słowo jednak należeć będzie do WWE. Gdyby zdecydowano się, byłoby to fenomenalna decyzja, zarówno dla mnie, jak i dla fanów.
C: Jak do twojej metamorfozy z Mistica w Sin Carę podeszli twoi fani?
SC: Trochę mnie to kosztowało. Sporo zastanawiałem się nad opcją pozostawienia tamtej tożsamości. Zacząłem od niej i wiele nią dokonałem. Nie należała więc ta decyzja do łatwych. Obecnie jednak cieszę się ze zmiany i z tego kim jestem obecnie w WWE. Kiedy powróciłem z WWE do Meksyku, reakcja fanów była dla mnie zaskakująca. Nigdy nie spodziewałem się, że zostanę przyjęty po tym z otwartymi ramionami. Cieszę się, że tak wspaniale zostałem przyjęty w stolicy Meksyku. Nie ważne więc czy jestem Misticiem, czy Sin Carą. Dzięki publiczności jestem tym kim jestem. To samo noszę w sercu. Zawsze będę walczył w masce i zawsze będę dawał z siebie wszystko.
C: To wszystko w I części wywiadu. Wkrótce z Sin Carą spotkamy się ponownie.
C: Witam ponownie w Clash Time, jestem Caz i towarzyszy mi jedyny w swoim rodzaju Sin Cara. Poprosiliśmy fanów o pytania do ciebie. Teddy chce wiedzieć co z twoją nazwą o nazwie Mistica. Czy zobaczymy ją w WWE?
SC: To wspaniała akcja, bardzo znana w Meksyku, ale także i na całym świecie. Nikt inny jej nie stosuje. Sam ją wymyśliłem. Nazwałem ją helikopterem. Kręcę się dookoła głowy przeciwnika, a następnie ściągam go do przodu. Kontroluję jego ramię i głowę. Niezwykle ciężko jest się wydostać z tego chwytu. Publiczność go uwielbia. Wkrótce zademonstruję go fanom WWE, ponieważ uważam, że właśnie dzięki temu zasłynąłem na świecie. Odniosłem wiele zwycięstw, zdobyłem wiele mistrzostw, pozbawiałem mask oraz włosów. W Meksyku są one trofeami. Podobnie zresztą jak czasami w WWE. Cieszę się, że ludziom przypadła ta akcja do gustu. Zademonstruję ja w najmniej oczekiwanym momencie.
C: Fabian pyta, gdybyś miał okazję odebrać komuś tytuł mistrza świata, komu chciałbyś go zgarnąć?
SC: W WWE są 2 brandy. Jednym jest RAW, drugim Smackdown. Różnią się między sobą. Rozpocząłem na RAW, teraz jestem na Smackdown. Wspaniale byłoby się zmierzyć z obydwoma mistrzami. John Cena i Randy Orton to wspaniali rywale, chciałbym się zmierzyć z każdym z nich.
C: Ty również jesteś silny.
SC: Dlatego, jeśli publiczność chciałaby, abym się z nimi zmierzył, zrobiłbym to z przyjemnością. Musimy poczekać, aby zobaczyć co z tego wyniknie. Podoba mi się obecna hierarchia. Randy Orton, John Cena, Big Show. Wszyscy są bardzo silni, ale mimo mojego szacunku do nich, moją rolą jest rywalizacja z nimi.
C: Pytanie od Guilermo: Twoje słabości i mocne strony w ringu.
SC: Słabości są łatwe do zauważenia. Nie jestem ani wysoki, ani potężny, w porównaniu do innych gości z WWE, ale to także moja mocna strona. Jestem szybszy i zwinniejszy do nich. Stosuję także akcje w locie powodując, że momentami nie wiedzą co się dzieje. Mogę wygrać w każdym momencie.
C: Czym zajmowałbyś się, gdybyś nie walczył w ringu?
SC: Byłem zawodowym piłkarzem. Grałem w piłkę i uwielbiam piłkę. Gdybym nie był zapaśnikiem, byłbym zawodowym piłkarzem. Zamiast w ringu rywalizowałbym na boisku.
Zabrania się kopiowania!
SC: Słabości są łatwe do zauważenia. Nie jestem ani wysoki, ani potężny, w porównaniu do innych gości z WWE, ale to także moja mocna strona. Jestem szybszy i zwinniejszy do nich. Stosuję także akcje w locie powodując, że momentami nie wiedzą co się dzieje. Mogę wygrać w każdym momencie.
C: Czym zajmowałbyś się, gdybyś nie walczył w ringu?
SC: Byłem zawodowym piłkarzem. Grałem w piłkę i uwielbiam piłkę. Gdybym nie był zapaśnikiem, byłbym zawodowym piłkarzem. Zamiast w ringu rywalizowałbym na boisku.
Zabrania się kopiowania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz